Plakat polski.
Nasza narodowa legenda, duma i potęga.
I jeden, podstawowy problem.
Plakat polski się zminimalizował, do absolutnego minimum.
I zunifikował, aż poza granicę rozpoznawalności.
Jerzy Skakun i Joanna Górska:
versus „obrzydliwy zachód”, czyli:
Olly Moss:
Noma Bar:
Ibracheem Youssef:
Cholera, kompletnie nie wiem co o tym myśleć.
A żeby było jeszcze śmieszniej, przeglądam sobie polskie strony o szeroko rozumianym „designie” i mam tak samo.
Naprawdę wszystko już było?
poniedziałek, 29 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Komiks w przestrzeni galeryjnej (cz. 3)
W nawiązaniu do posta , zaległy materiał z wystawy Druilleta w Angouleme 2023 (tak, na żywo oryginały robią jeszcze większe wrażenie) : ...
-
Ilustracja nie jest komiksem (chociaż czasami komiks była wykorzystywany jako ilustracja). Pojedyncza grafika nie tworzy ciągu narracyjnego...
-
Urodzony w 1832 roku Gustave Dore (Paul Gustave Louis Christophe Doré) rozpoczął swoją karierę w wieku 15 lat, początkowo jako prasowy kar...
-
Czytałem ostatnio chłopakom „Trzynaste piórko Eufemii” i tak się zastanawiałem, że jak to tak, że Rosiński, Papcio Chmiel, Polch i Christa ...
2 komentarze:
Marku, jest jednak jedna zasadnicza rzecz różniąca te plakaty. Projekty polskiego studia Homework to rzeczy, które faktycznie weszły do obiegu, były wykorzystanymi przez dystrybutora, wiszącymi na mieście plakatami. Te zagraniczne są natomiast projektami stworzonymi przez grafików w ramach ćwiczeń / zabawy i opublikowanymi na blogach, itp. A pokuszę się jeszcze o tezę, że rzeczy polaków chronologicznie pojawiły się pierwsze.
Inną sprawą jest wszechobecne dążenie do minimalizmu w obecnych czasach. Czego efektem m.in. plakaty z Twojej notki.
Ten drugi akapit zupełnie niepotrzebny w moim komentarzu. Nie przeczytałem tytułu notki :-)
Prześlij komentarz