Podczytując wpisy i komentarze, na blogach szanownego towarzystwa w komiksowej niedoli, zaczynam mieć dziwne wrażenie, że wbrew intencjom, zachowuję się jak jakiś kawał bezczelnego chama.
Hm… nie pozostaje mi w takim razie chyba nic innego, jak tylko grzecznie przeprosić.
A zatem:
Przepraszam, że biorę udział w łódzkim konkursie, zajmując tym samym miejsce i ograniczając możliwości młodszym ode mnie autorom i doprowadzając do depresji debiutantów (wydawało mi się, że już wystarczająco wielu debiutantów i młodych twórców zdobyło wyróżnienia, nagrody, a nawet Grand Prix, żeby pozostali uczestnicy wiedzieli, że staż pracy nie jest warunkiem niezbędnym).
Przepraszam, że popełniam komiksy, nietrzymające się „prawdziwego życia” (wciąż zapominam, że np. Bytom czy moje ulubione Gliwice, to miasta czysto wirtualne, ale obiecuję, że kiedyś zacznę pracować nad sobą, wmówię sobie, że blok, w którym mieszkam, wcale się nie zapada, a „prawdziwe życie”, szczególnie w komiksach, jest znacznie bardziej zabawne i powinno dotyczyć hipsterów z Wawy, a nie jakiś roboli ze Śląska).
Przepraszam również, że lubię rysować czarno-białe komiksy (naprawdę przepraszam, ale mam, potwierdzoną przez lekarzy, wrodzoną wadę genetyczną, która objawia się min. słabą rozpoznawalnością kolorów i w związku z tym nie mogę min. być zawodowym kierowcą, ani pracować na kolei i w lotnictwie. Do tej pory, miałem nadzieję, że nie będzie to jednak przeszkodą w rysowaniu komiksów, przepraszam).
Przepraszam również, że wolę rozbudowaną formę narracji graficznej, zwracam (być może nadmierną) uwagę na możliwości kompozycji planszy, ograniczam ilość „gadających głów” i redukuję warstwę tekstową do niezbędnego (moim zdaniem) minimum.
Przepraszam, że nie jestem na scenie tak zabawny jak Sztybor, (którego poczucie humoru bardzo sobie cenię), naprawdę nie wiedziałem, że rozbawianie publiczności jest niezbędnym elementem podczas festiwalowej gali (przepraszam, ze poczuliście się znudzeni, mam nadzieję, że dacie mi dobrą lekcję „prawidłowego odbierania nagród” w przyszłości).
Przepraszam również, że znam większość osób zasiadających w konkursowym jury. Głupia sprawa, ale bawię się w te „komiksiki” na tyle długo, że taka sytuacja jest raczej nieunikniona. Wprawdzie staram się „nie oddziaływać towarzysko” w jakikolwiek sposób na osoby, które miały, mają lub mogą mieć jakikolwiek wpływ na wyniki konkursu, nie należę też do żadnego „kartelu”, „towarzystwa” czy innej „grupy wsparcia”, niemniej przepraszam, że zdarzyło mi się zająć aż trzecie miejsce (mam pełną świadomość, że chociażby ze względu na braki warsztatowe i trywialna treść i formę, może być to postrzegane, jako niezasłużone wyróżnienie), przepraszam, ale naprawdę nie miałem na to większego wpływu.
Przepraszam również za brak spontaniczności i odebranie telefonu od organizatorów, głupia sprawa, ale, ze względów logistycznych, rzadko zostaję na finałowej gali, rozumiem oczywiście, że twórcy z większych miast, mają do dyspozycji lepsze połączenia kolejowe, autobusowe, itp., wiele osób może pozwolić sobie na każdorazowe spędzenie weekendu w Łodzi, wiele osób dysponuje również samochodami. Niestety, nie mam ani samochodu, ani prawa jazdy, w dodatku bardzo często pracuję w weekendy (tak, niektórzy pracują w weekendy, np. w fabrykach) i na wyjazd do Łodzi muszę brać urlop. Przepraszam.
Przepraszam też, że nie staram się robić sobie zabawnych fotek w równie zabawnym towarzystwie, nie wydaję zabawnych zinów i nie bywam w zabawnych lokalach w czasie imprezy.
I to chyba tyle, jeśli chodzi o niefajne zachowanie ze strony mojej bezczelnej osoby (a przynajmniej tyle przychodzi mi do głowy).
Acha, za kolejki po autografy, wystawy w zbyt odległych lokalizacjach i problematyczno-kontrowersyjny sposób wyeksponowania prac konkursowych, nie przepraszam. Akurat na to nie miałem na to żadnego wpływu.
środa, 5 października 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Komiks w przestrzeni galeryjnej (cz. 3)
W nawiązaniu do posta , zaległy materiał z wystawy Druilleta w Angouleme 2023 (tak, na żywo oryginały robią jeszcze większe wrażenie) : ...
-
Ilustracja nie jest komiksem (chociaż czasami komiks była wykorzystywany jako ilustracja). Pojedyncza grafika nie tworzy ciągu narracyjnego...
-
Urodzony w 1832 roku Gustave Dore (Paul Gustave Louis Christophe Doré) rozpoczął swoją karierę w wieku 15 lat, początkowo jako prasowy kar...
-
Czytałem ostatnio chłopakom „Trzynaste piórko Eufemii” i tak się zastanawiałem, że jak to tak, że Rosiński, Papcio Chmiel, Polch i Christa ...
16 komentarzy:
Och tam. :) Rób swoje.
Gratuluję nagrody. Fajnie jakby gdzieś w sieci można by było przeczytać nagrodzone komiksy, np. na Gildii czy Polterze. Chyba do tej pory tak było (?)
przeciez nie napisalem, ze mam zamiar przestac robic swoje, po prostu widze z czym ludzie maja problem i jak moge, to staram sie wyjasnic to i owo ;)
Dzieki, komiksy konkursowe pewnie beda na portalach, chociaz zawsze lepiej je przeczytac w wersji analogowej.
Marek, nie pamiętam czy gratulowałem po gali, jeśli nie to nadrabiami teraz - gratulacje!
Nagroda się należała, bo dobrą rzecz zrobiliście. Mogę to stwierdzić z całym przekonaniem po lekturze katalogu. Choć domyślam się, że kilka ciekawych rzeczy mogło do katalogu się nie załapać. Np. ten komiks miałby u mnie dużą szansę na nagrodę:
http://perlowski.blogspot.com/2011/10/blog-post.html
ja wypatrzylem sobie kilka komiksow, ktore nie zalapaly sie do katalogu, chociaz, moim subiektywnym zdaniem, zaslugiwaly conajmniej na takie wyroznienie.
ale co ja moge, tyle, co tutaj sobie pogadam ;)
Marku, gratulacje!
Ale tak swoją drogą, to gdzie Cię tak zirytowali? Czytam komcie na blogaskach i nigdzie oprócz bloga Gila nie zauważyłem gorzkich żali w tym temacie. Może się za bardzo przejmujesz?
e lol. Co za emo.
no weź Marek z takimi smętami
Turu, ty się jeszcze takim pieprzeniem "a ja lepiej zrobiłem i nic nie dostałem" przejmujesz? Daj spokój. Sztybora trochę zastąpili kolesie od Tekkena.
Gdzie Cię tak pojechali?
a ja myślałem, że już nauczyłeś się mówić na takie rzeczy "jebać to" ;)
nie pierdol.
"Podczytując wpisy i komentarze, na blogach szanownego towarzystwa w komiksowej niedoli"
gdzie. konkrety.
nic nie rozumiem z tego kto tu ci wjeżdża że musisz przepraszać:| o_0
to po prostu super komiks jest o_0
ej no, przeciez nikt mi personalnie nie pojechal.
Chcialem, choc przez chwile, okazac troche emaptii, a Wy od razu weszycie jakies afery.
Normalnie... (skoro czytam w kilku miejscach, ze np. odbierajacy nagrody byli smetni i nie zabawiali tlumu, to jakos tak czuje, ze to tez o mnie)...no przepraszam :(
lol...
Przeprosiny przyjęte.
Prześlij komentarz