OuBaPo (OUvroir de BAnde dessinée POtentielle), czyli Warsztaty/Pracownia Komiksu Potencjalnego, to „zabawa” w poszukiwanie i przekraczanie granic medium komiksowego zainicjowana przez wydawnictwo L'Association w 1992 roku.
Pozornie wszystko gra, twórcy rysują obrazki w kadrach, obrazki są czytelne („nieabstrakcyjne”), kadry ułożone obok siebie (czyli mamy „sekwencyjność”, ba nawet „fabularność”), tyle tylko, że pojawia się problem (świadomy i celowy) z fabułą i jej sensem.
Czytelnik dostaje wprawdzie do ręki gotowe kadry (w zależności od projektu, albo już wkomponowane w planszę, albo w postaci osobnych kadrów, które sam komponuje w ciąg sekwencji) ale sam, dowolnie kreuje fabułę czytanego komiksu.
W efekcie otrzymujemy min.:
komiksy w postaci domina (pudełko dwukadrowych pasków, które zestawia się ze sobą):


komiksy na sześcianch/kostkach (jeden kadr na każdej ścianie):


komiksy w postaci scrabble (każdy kadr komiksu osobno):



komiksy „w pętli” (można je czytać „w kółko”, zaczynając od dowolnego kadru):


komiksy „w pętli”ułożone na planie „figury niemożliwej” (pochodnej wstęgi Mobiusa), co w niektórych przypadkach pozwala na dosyć swobodne poruszanie się/czytanie kolejności kadrów (niekoniecznie „w kółko”):



Oczywiście eksperymenty zapoczątkowane przez OuBaPo to nie tylko oddawanie inicjatywy fabularnej w ręce czytelnika.
Francuzi (a po nich amerykanie), sporo eksperymentują z układem obraz-tekst. Pojawiają się komiksy, w których całość tekstu (łącznie z dialogami) zostaje wyrzucona poza kadr, jak w starych „protokomiksach” (u nas mogliśmy to zobaczyć min. w wykonaniu Loustala), niektórzy idą o krok dalej i wyrzucają część tekstów dialogowych pod plansze (z rozpisaniem na osoby, jak w scenopisie), inni tworzą najpierw plansze i dopiero po narysowanego komiksu, wymyślają teksty i dialogi (u nas podobna metodę stosował, dosyć skutecznie zresztą, min. K.Gawronkiewicz).
Pojawiają się komiksy „szyfrowane” (zaczerpniętą z Oulipo, literacka metodą S+7), takie jak np.”Gorączkowe wspomnienie z dzieciństwa/Gorączkowe wspólnictwo z dziedziczką” Killoffera (ale, co ważne, „szyfrowany” jest zarówno tekst jak i obraz),
Jednak jeden z najciekawszych i najbardziej inspirujących komiksów, wywodzący się bezpośrednio z „Komiksu Potencjalnego”, powstaje za oceanem. „99 Ways to Tell a Story: Exercises in Style” Matta Maddena wydaje się być wzorcowym pomostem, łączącym komiks eksperymentalny z warsztatowymi podstawami, które są niezbędnym ćwiczeniem każdego, nawet najbardziej komercyjno-mainstreamowego autora, chcącego ŚWIADOMIE tworzyć komiksy.
C.D.N.